Erotyka I Sto Procent Cukru W Cukrze

Dawno, dawno temu, specjaliści zorientowali się, że siła oddziaływania reklamy to nie racjonalne argumenty, a rozbudzanie emocji działających na podświadomość i odwołujących się do prymitywnych instynktów ludzkiej natury. Szok oraz podniecenie przyjmujące formę sugestii i kojarzące to z doznaniami erotycznymi, to najlepiej zaprojektowane impulsy manipulujące wyobraźnią.


Bez wątpienia wątki erotyczne mają miejsce w reklamie od zawsze i należą do najskuteczniejszych strategii. Nie są od nich wolne reklamy masła, gry w ruletkę, telefonów, czy też samochodów i mają różne formy, począwszy od delikatnych erotyzujących epizodów po efektowne akty seksualne.

Seks to najskuteczniejszy z bodźców i otacza nas dosłownie wszędzie. Widok kuszącego ciała pobudza wrażenia estetyczne, aranżuje w wyobraźni emocjonujące przygody i budzi chęć zaspokojenia pożądania. Czy coś pozostaje w pamięci dłużej niż namiętny flirt i euforia erotycznych doznań? Marketing stawia na erotykę balansując na granicy smaku i etyki.

Recepta jest prosta. Do produktu dorzucamy szczyptę pożądania i otrzymujemy pikantną mieszaninę przyciągającą uwagę. W końcu, kto nie uprawia seksu lub nie ma na niego ochoty?… Namiętna kobieta w kuchennym bałaganie, seksowna modelka pokryta pianą obok auta, nie wspominając już o kanonie – brunetce w czerwonej i dopasowanej sukience! Psychologia. Emocje. Sprzedaż…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz